poniedziałek, 24 sierpnia 2015

#63

Wczoraj miałam przyjemność pobiec wraz ze swoim klubem MTB - Małe Trójmiasto Biega w charytatywnym biegu dla Oliwki. 

Tego dnia postanowiłam pobiec nie dla siebie. Zastąpiłam buty biegowe, butami trekingowym. Leginsy, spodniami od munduru wojskowego a na plecach miałam 4 kg obciążenia.
Fizycznie biegałam właśnie dla Oliwki a mentalnie dla zmarłego tydzień temu mojemu koledze Dawidowi.
Przez 10km z nieba lał się żar a powietrze stało w miejscu. Wiele ludzi biegnących by pomóc potrzebującej osobie. Co chwilę kogoś mijałam, motywowałam i przebijałam piątke "mocy". Odwzajemniony uśmiech to piękna sprawa.

Do czego zmierzam? Od poniedziałku wiele myśli mnie dręczy i wiele rzeczy zastanawia. Czy aby doceniam ile w życiu mogę, ile posiadam. Czy dbam o swoich bliskich, czy poświęcam im odpowiednio dużo czasu.. czy wykorzystuje każdy dzień w 100%, czy dbam o swoje zdrowie?

Jeśli czytasz ten wpis to też się nad tym zastanów. Czerp z życia jak najwięcej, łap wspomnienia i momenty. Dbaj o siebie i o swoich bliskich. Nieś pomoc. Otaczaj się ludźmi którzy są warci Twojego czasu. Nie narzekaj. Uśmiechaj się. Dużo się uśmiechaj!

Tyle przy poniedziałku :).

Pozdrawiam,
Nowa Lara Croft :D 



Brak komentarzy: