czwartek, 12 listopada 2015

#72

Krytyka, hejt, zazdrość.. 

w erze internetu coraz częściej z tymi pojęciami się spotykamy.
Spotykamy najczęściej wtedy kiedy coś osiągamy, zaczynamy robić coś na co inni nie mają odwagi, dążymy do celu,  często go osiągając.

W internecie jesteśmy "anonimowi", nie rozmawiamy z drugim człowiekiem face to face, przez co można sobie pozwolić na "więcej". Można napisać wszystko, można sobie "ulżyć" bo przecież miało się zły dzień, można wyrzucić swoje emocje..
Krytyka a hejt to dwie inne materie. Hejtem nie powinno się przejmować, ani trochę. Ludzie krytykują wtedy bezpodstawnie, często spowodowane jest to ogromną zazdrością a jeszcze częściej zwyczajnym nudzeniem się. Serio? Lepiej iść na trening, poczytać książkę bądź iść z przyjaciółką na kawę/wino się wyżalić.
 
Sama krytyka również do naszego życia nic nie wniesie ponieważ często jest również bezpodstawna.
Inną kwestią jest krytyka konstruktywna. Można ją zauważyć wtedy kiedy wytykane są nam jakieś błędy. Krytykujący chce nas zmobilizować do poprawy, działań i przemyśleń (sama ją czasami stosuje w treningach personalnych) i jest potwierdzona jakimiś dowodami, przykładami.
W tym co robię spotykam się z jednym i drugim pojęciem. Nauczyłam się je odróżniać i brać do serca wszystkie porady oczywiście te podstawne. Nie toleruje hejtu i nigdy nie będę mogła pojąć ludzi którzy bezpodstawnie to robią..
Rób to co kochasz. Dąż zawsze do celu. Chwal się swoimi osiągnięciami. Ciężko na nie pracujesz. Uśmiechaj się to najbardziej wkurza hejterów ;)
                                                                      #staypostive

Brak komentarzy: