czwartek, 14 maja 2015

#56

Motywacja vs Życie
Moja motywacja. Skąd? No właśnie o tym chciałam dzisiaj napisać.
Nie jestem najlpsza w pisaniu i robię milion błędów alee postaram się to jakoś ładnie ubrać w słowa.
Bardzo często spotykam się z pytaniami w stylu: "skąd masz tyle energii?, "skąd czerpiesz energię?", "gdzie masz czas dla siebie?", "dlaczego robisz tyle rzeczy?".
Postaram się na to odpowiedzieć. Wszystko jest kwestią priorytetów i swoich wyborów i nastawienia. Życie układa nam różne scenariusze i nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Hmm.. może inaczej. Nie zawsze doceniamy to co mamy, a co mają inni. Często zazdrościmy pewnych rzeczy (często materialnych) i nie zauważamy jak my wiele posiadamy i jak wiele inni mogą nam zazdrościć. Sukcesy.. a ile osób zazdrości sukcesów, stanowisk, nagród.. często nie widząc tego jak ciężko inni musieli na to pracować. Ile musieli mieć wyrzeczeń, ile musieli na to dużo czasu poświęcić. Ze swojego własnego doświadczenia wiem, jak innych "to boli", że prowadzę bloga, treingi, mam swój klub, przeprowadzam metamorfozy itd.. przecież ja nikomu nie bronię też tego robić.
Przecież samo mi to nie przyszło. Pyk, czary mary.. zostaje stylistką, ok a jutro trenerem. "Świeci brzuchem i dupą na fb i myśli, że jest zajebista". Czy patrzę na to? Kiedyś tak, przejmowałam się. Teraz "poświecę" brzuchem (który się sam nie zrobił) i spróbuje tym zmotywować innych.
Każdy ma za sobą pewne doświadczenia. Jedne mniejsze drugie większe. Każde z nich czegoś uczy.
Ja, jak i każdy kto to czyta doświadczył w życiu tych dobrych, jak i tych mniej dobrych doświadczeń. Nie zawsze mamy na nie wpływ ale dzięki nim często nasz światopogląd się zmienia. Ja cały czas się uczę, dostaje kopniaki po dupie, "upadam", "potykam się" (często przez własne nogi) aleeee zawsze wstaje i dążę do celu.
W swoim życiu również spotkamy wiele osób które mają różne poglądy na świat. Jedni mówią tak, drudzy tak, trzeci jeszcze inaczej. Zapatrujemy się w nich, często zatracając swoje zdanie, swoje poglądy i wartości. Ile razy się na kims zawiodłeś, ile razy ktoś coś na Ciebie powiedział.. My sami często popełniami błędy, podejmujemy złe wybory, jednak uczymy się całe zycie.
Najważniesze, żeby otaczać się odpowiednimi ludzmi. Po co tracić nasz cenny krótki czas na niepotrzebne osoby dla których nie jesteśmy ważni.
Trochę zrobiło się chaotycznie ale zaraz wszystko się wyjaśni.
Co chce przez to wszystko pokazać.
W życiu nie chodzi o to, żeby być lepszym od kogoś, żeby mieć więcej niż ktoś. To nam nie da szczęścia.
W życiu trzeba doceniać to co się ma. Bo to, że ktoś ma super furę i kupę dolarów na koncie nie da Ci szczęścia. Ok, ma i super! Jego życie, nie Twoje. Ciesz się swoim szczęściem.  
Nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro. Co się wydarzy, co Cię spotka. Pytanie... a czy Ty się cieszysz z tego, że możesz chodzić, mówić, że widzisz ? Że nie musisz się zastanawiać czy chemia pomoże? Doceniasz to? To, że możesz wyjść z domu, bez zastanawiania się, że ktoś Ci będzie musiał pomóc dostać się z punkt A do B ? To, że codzinnie rano odpalasz yt i słuchasz muzyki na full (ja tak robię). Mogłabym wymieniać wiele innych rzeczy których nie doceniamy. Masz co zjeść? Gdzie się umyć? Masz w co się ubrać? Masz gdzie spać? Niby normalne. Dla Ciebie, tak. Inni, jednak, mogą Ci tego zazdrościć. To są problemy.
Doceń to co masz !
Pamiętaj, wszystko zaczyna się w głowie. To co sobie tam ułożysz, będzie miało wpływ na Twoje "wyniki". Wmówisz sobie, że nie ukończysz biegu. Tak będzie. Wmówisz sobie, że choćby "skały srały" i miałbyś się czołgać a go ukończysz. Też tak będzie. To jest Twój wybór. Rób co daje szczęście.
Ja właśnie tak działam. Często musi minąć trochę czasu, żebym coś osiągnęła ale nie lubię się poddawać, chyba nie umiem. Dlatego działam, życie jest krótkie i nigdy nie wiadomo jaki ma dla nas scenariusz. Trzeba się cieszyć z małych żeczy. Doceniać innych na około i czerpać z dnia jak najwięcej.
AMEN


Brak komentarzy: